Książka dostępna w naszej bibliotece
Przygotowując się do rozmowy z Władysławem Bartoszewskim poprosiłem przyjaciół o pomoc w znalezieniu stosownego tytułu całości. Pierwszy z nich powiedział: - Ostatni, co tak poloneza wodzi... - i oczy mu zabłysły z zadowolenia. Drugi z uporem powtarzał, że z takie rozmowy powinny wynikać wnioski praktyczne. - Niech to będzie "Osobisty poradnik na ciężkie czasy". Trzeci wspomniał o napisie widniejącym na medalu Yad Vashem: "Kto ocala jedno życie, ocala cały świat". Czwarty zaś zaproponował: - ... my z niego wszyscy... - by po chwili dodać - chciałoby się, żeby tak było... A jeśli my z niego wszyscy, i chciałoby się, żeby tak było, to trzeba zapytać, skąd jest Władysław Bartoszewski.