Dzieci świata
2014-04-11 przez Biblioteka
W dniu 10 kwietnia o godzinie 9 w Bibliotece Publicznej w Niepołomicach dzieci z klas III Szkoły Podstawowej im. Króla Kazimierza Wielkiego w Niepołomicach spotkały się z niezwykle barwną postacią – Robertem „Robbem” Maciągiem.
Robb jest nie tylko znanym podróżnikiem – obieżyświatem, autorem nagradzanych (dwukrotna nagroda TRAVELER miesięcznika National Geografic) książek o tematyce podróżniczej, ale również człowiekiem odznaczającym się charyzmatyczną osobowością (dowodem może być chociażby przyznawana przez miesięcznik „Podróże” nagroda „Podróżnik Roku”, która powędrowała do Robba w 2012 roku) i wielkim sercem oraz niesamowitym podejściem do dzieci i młodzieży. Z wykształcenia - pedagog specjalny, z zamiłowania – fotograf i podróżnik, łączy zawód i pasję prowadząc etnowarsztaty dla dzieci, młodzieży i dorosłych, ale również współpracując z założoną w 2011 roku fundacją „Szkoły na końcu świata”, która funduje stypendia dla dzieci z biednych i zacofanych rejonów naszego globu.
I właśnie o dzieciach mówił dzisiaj nasz gość. Na tle prezentacji składającej się z własnych zdjęć, przedstawił nam codzienne życie rówieśników dzisiejszych słuchaczy - z Chin, Iranu, Laosu, Pamiru, Indii oraz Nepalu. Interaktywny sposób prezentacji, połączony z dyskusją nad sytuacją dzieci z poszczególnych prezentowanych krajów, był kluczem do nieprzerwanego skoncentrowania uwagi młodzieży na naszym prelegencie.
Dodatkowo, „na wypadek podróży” w prezentowane regiony świata, dzieci nauczyły się zwrotu powitania w językach, jakimi mówi się w tych odległych krainach. Wywołało to ogromny entuzjazm młodych słuchaczy, którzy również po spotkaniu usiłowali posługiwać się świeżo nauczonymi zwrotami. Ponadto Robert prezentował dzieciom podręczniki szkolne oraz mundurki z krajów, do których wraz z nim udaliśmy się w podróż. Dowiedzieliśmy się również, jak wygląda rozkład dnia dzieci, które oprócz chodzenia do szkoły (co w wielu regionach świata jest przywilejem i luksusem!) muszą pracować, albo co gorsze – tych, które w ogóle nie mogą się kształcić, natomiast pracują od rana do nocy…
Zaglądając do domów z bambusa (Laos), kamiennych domków w Nepalu, do środka jurty w Pamirze i wędrując do gimnazjum z ubranymi w czardafy dziewczętami w Iranie, wspólnie z Robbem uczyliśmy się tolerancji i szacunku w stosunku do innych kultur i wyznań, ale też uświadamialiśmy sobie, że pomimo wszelkich różnic w kolorze skóry, tradycji, warunkach życia i ubiorze wszystkie dzieci są takie same i potrzebują miłości, bezpieczeństwa i troski.
Myślę, że dzięki spotkaniu z Robbem Maciągiem w wielu młodych słuchaczach obudziła się żyłka podróżnicza. Ale wielu z nich zaczęło też doceniać swoją codzienność i warunki, w jakich żyje. Bo to, co wydaje się zwykłe dla młodych Niepołomiczan, dla „dzieci z końca świata” jest nieosiągalnym luksusem. Może więc warto pokochać szkołę do której wszystkie dzieci w Polsce muszą chodzić zamiast pracować ponad siły?