Kazimierz Bisztyga - pierwszy kronikarz Niepołomic
2016-12-02 przez Biblioteka
Kazimierz Bisztyga był bohaterem kolejnego spotkania „Klubu Poszukiwaczy Historii Niepołomic”, które odbyło się w andrzejkowy wieczór 30 listopada 2016 roku.
Naczelnik i pierwszy kronikarz Niepołomic urodził się 2 lutego 1831 roku w Woli Batorskiej, ochrzczony został w Niepołomicach, a chrzestnymi byli jak możemy przeczytać w księdze parafialnej Kazimierz Maślaniec i Agnieszka Trzoska. Jako miejsce zamieszkania wskazuje się Wolę Batorską nr 32.
Gdy Bisztyga rozpoczynał działalność w Radzie Miejskiej mieszkał już na Mszczęcinie pod numerem 340.
W XIX w., kiedy Galicja odzyskała autonomię, Sejm Krajowy we Lwowie uchwalił w 1866 roku ustawę o samorządzie gminnym, a już w 1867 roku w Galicji i w Niepołomicach odbyły się pierwsze wybory dające początek nowożytnego samorządu. W Niepołomicach powstały wtedy organy samorządowe tj. Rada gminy składająca się z 24 radnych, która wybrała naczelnika gminy i zwierzchność gminy – czyli zarząd. Naczelnik gminy zwany również „przełożonym gminy” przewodniczył pracom zarówno Rady jak i Zwierzchności. Kazimierz Bisztyga miał 36 lat kiedy został wybrany na zastępcę naczelnika. Naczelnikiem został zaś w 1873 roku i sprawował tę funkcję do roku 1879. W czasie swojej działalności w samorządzie gminnym Kazimierz Bisztyga nie był radnym tylko jedną kadencję. Zmarł 1 października 1894 r. będąc członkiem rady, której przewodniczył Władysław Wimmer. Spoczywa na niepołomickim cmentarzu.
Bisztyga był niezwykle światłym człowiekiem. Miał potrzebę wnikliwej analizy dokumentów historycznych. Zbierał również argumentację na poparcie tezy uzyskania praw miejskich przez Niepołomice w 1740 roku. Również dzięki jego staraniom przywrócono herb Niepołomic, który był przed rozbiorami.
W 1877 r. zaczął pisać kronikę naszego miasta. Jest ona bardzo dokładnym zapisem historii Niepołomic XIX wieku - to ogromna zaleta kroniki. Sposób zapisywania informacji świadczy o tym, że był raczej człowiekiem wykształconym. Każdy wpis przy badaniu źródłowym okazuje się prawdziwy, a ponadto niezwykle precyzyjny i dokładny. Ciekawostką są pozostawione puste kartki w roku 1846 i 1863. Dzisiaj możemy się jedynie domyślać dlaczego człowiek, który umieszczał nawet odpisy z ksiąg parafialnych i dbał o najmniejsze szczegóły opuścił wydarzenia związane z tymi latami.
O Kazimierzu Bisztydze bardzo ciekawie opowiadali pani Marzena Wilczyńska i pan Tadeusz Jasonek. Ogromną niespodzianką był również pamiętnik potomka Kazimierza Bisztygi przyniesiony przez pana Stanisława Ptaka, którego jak się okazuje naczelnik i kronikarz jest pradziadkiem. Spotkanie pozwoliło przypomnieć, a także wzbogacić naszą wiedzę o człowieku zasłużonym dla naszego miasta. Kazimierz Bisztyga, ale też wielu innych obywateli Niepołomic działających w samorządzie , których nazwiska przetrwały w pamięci dzięki zachowanym dokumentom, nielicznym fotografiom, a także pomnikom na cmentarzu, to dla niektórych tylko historia, suche fakty, zbiór informacji, ale dla wielu to koligacje rodzinne, wspomnienia wysupłane z niepamięci, które warto ocalić od zapomnienia.
Zapraszamy na kolejne spotkanie 14 grudnia 2016 r. o godz. 18.00. Tym razem porozmawiamy o niepołomickich tradycjach i zwyczajach bożonarodzeniowych, noworocznych oraz karnawałowych.