Małopolanie w katyńskich dokumentach dr Jana Robla
2008-09-12 przez Biblioteka
Wystawa
Zapraszamy na wystawę "Małopolanie w katyńskich dokumentach dr Jana Robla" przygotowaną przez krakowski Instytut Pamięci Narodowej. Na wystawie można zobaczyć kopie materiałów, dotyczące 66 oficerów zamordowanych w Katyniu, związanych pochodzeniem, służbą wojskową lub działalnością cywilną z Małopolską .
13 kwietnia 1943 r. Niemieckie Biuro Informacyjne podało pierwszy komunikat o odkryciu masowych grobów polskich oficerów pod Smoleńskiem. 16 kwietnia w gadzinowym „Gońcu Krakowskim” opublikowano pierwszą listę ofiar. Przez następne miesiące „Goniec ...” był chyba najbardziej poszukiwanym wydawnictwem w GG. Prawie codziennie zamieszczał listy zamordowanych. Drukowano dziesiątki, potem setki i tysiące numerów, jakimi oznaczano w czasie ekshumacji zwłoki. Obok numerów zamieszczano nazwiska odczytane na miejscu zbrodni z dokumentów znajdowanych w dołach śmierci.(...)
Po zakończeniu prac ekshumacyjnych, w drugiej połowie maja i w czerwcu 1943 r., 10 skrzyń przewieziono do Oddziału Chemicznego Państwowego Instytutu Medycyny Sądowej przy ul. Kopernika 7 w Krakowie. Tutaj zawartość kopert, (...)trafiała w ręce specjalistów z zespołu kierowanego przez dr Jana Zygmunta Robla. Chemik Jan Cholewiński, histolog Jadwiga Ackermann i toksykolog Maria Paszkowska pieczołowicie rozklejali dokumenty, poddawali je wielogodzinnym kąpielom w chemikaliach, czyścili. Ich głównym zadaniem miało być odczytanie wszystkich dokumentów i zidentyfikowanie personaliów zamordowanych właścicieli. (...)
W ciągu wielu miesięcy pracy zbadano w ten sposób zawartość 285 kopert. Zidentyfikowano dane 266 zamordowanych oficerów. Rodzinom niektórych z nich protokolarnie okazano, a czasem poza protokołem wydano, przywiezione z Katynia przedmioty. (...)
W lipcu 1944 r. prace zostały przez Niemców przerwane, a 4 sierpnia 1944 r. katyński depozyt został przez nich zabrany z Krakowa. Do skrzyń dołączono oryginały protokołów sporządzonych przez zespół J. Robla i całość wywieziono na Śląsk, a następnie dalej na zachód.(...). Pozostały jednak w Polsce co najmniej dwie kopie protokołów J. Robla. Jeden komplet zdeponowano w siedzibie PCK w Warszawie – budynek spłonął całkowicie jesienią 1944 r. Ale dokumenty katyńskie ocalały, zostały ściągnięte z powrotem do Krakowa i ukryte u prof. Franciszka Bielaka. Drugi komplet ukryto w budynku Oddziału Chemicznego przy Kopernika 7.(...)
Od marca do maja 1945 r. NKWD więziło i przesłuchiwało w jednym ze swoich zakonspirowanych aresztów na terenie Krakowa J. Robla, J. Cholewińskiego, J. Patera i I. Fortner. Bezskutecznie. O miejscu przechowywania katyńskiej dokumentacji nie potrafili, a raczej nie chcieli, nic powiedzieć.
W latach pięćdziesiątych Instytut Ekspertyz Sądowych przeprowadzał się z ul. Kopernika na ul. Westerplatte. Wówczas na polecenie J. Robla woźny Stanisław Grygiel ukrył za belką stropową nowej siedziby paczkę z dokumentami. Spoczywała tam bezpiecznie przez prawie czterdzieści lat. W kwietniu 1991 r. odnalazł ją jeden z robotników remontujących budynek Instytutu. Początkowo dokumenty wyniesiono do prywatnego mieszkania, później do redakcji "Czasu". Ostatecznie trafiły do archiwum Instytutu Ekspertyz Sądowych.(...)
źródło: http://www.dziennik.krakow.pl/ipn/malopolanie_w_katynskich_dokumentach/
Na wystawie prezentujemy również sylwetkę niepołomiczanina Władysława Włodarczyka, więźnia obozu w Ostaszkowie zamordowanego w Twerze w 1940 roku. Władysław Włodarczyk urodził się 10.XI.1894 roku w Targowisku. Przed objęciem funkcji Komendanta Posterunku PP w Niepołomicach (dawny powiat bocheński) był również Komendantem Posterunku w Łapanowie. Brał udział w I wojnie światowej.
Około 1920 roku ożenił się z Katarzyną Samek, pochodzącą również z Targowiska. Mieli troje dzieci: najstarszego syna Władysława oraz dwie córki Marię i Aleksandrę. Gdy wybuchła II wojna światowa otrzymał polecenie zlikwidowania Posterunku w Niepołomicach. Jego żona razem z dziećmi opuściła Niepołomice, udając się ku granicy polsko – rosyjskiej. Władysław Włodarczyk miał do nich dołączyć. Mieli spotkać się w Stanisławowie. Jednak po wkroczeniu wojsk rosyjskich do Polski, żona zdecydowała się powrócić do Niepołomic. Nigdy się już nie spotkali.
Władysław Włodarczyk dostał się do niewoli, był jeńcem obozu w Ostaszkowie. Został zamordowany w Twerze i pogrzebany w lesie nieopodal wsi Miednoje w 1940 roku. Po wojnie do rodziny w Niepołomicach przybył były jeniec obozu w Ostaszkowie, aby przekazać żonie Władysława Włodarczyka wiadomość, że zimą 1940 roku przebywał we wspomnianym obozie w Ostaszkowie.
Córka Maria po wojnie szukając informacji na temat ojca, nawiązała kontakt z Polskim Czerwonym Krzyżem, który odpisał jednak, że nie posiada żadnych danych na temat jej ojca. Zwróciła się również do ówczesnych rządzących – Gomółki i Bieruta, którzy nie udzielili nigdy żadnej odpowiedzi. Żona Katarzyna żyła 80 lat, zmarła w 1981 roku. Również ich dzieci nie żyją. Żyje 7 wnucząt oraz 15 prawnucząt.
Jego nazwisko wyryto na ścianie w Kaplicy Katyńskiej w Katedrze Polowej WP wśród około 15 tysięcy nazwisk oficerów WP i polskich policjantów zamordowanych przez NKWD i spoczywających na polskich cmentarzach wojennych w Katyniu, Miednoje i w Charkowie.