Na dobry początek
2015-02-09 przez Biblioteka
6 lutego, w bibliotecznej czytelni, odbył się pierwszy warszat biblioterapeutyczny pt. „Na dobry początek” przeznaczonych tylko dla pań. Warsztaty zostały przeprowadzone w oparciu o program biblioterapeutyczny połączony z warsztatami rękodzielniczymi "Być kobietą, być kobietą" autorstwa Mai Wilczewskiej-Wojczyszyn.
To popołudniowe spotkanie było dla naszej Biblioteki szczególnie wyjątkowe. Przede wszystkim dlatego, że jest to Biblioterapia, z której mogą skorzystać osoby dorosłe - kobiety. Do tej pory odbiorcami takich warsztatów były grupy przedszkolne, klasy Szkół Podstawowych i młodzież gimnazjalna. Ponadto miniony wieczór otwierał projekt pod hasłem: „Być kobietą, być kobietą”, który będzie oferował różnorodne warsztaty dla pań, nie tylko biblioterapeutyczne, na które już serdecznie zapraszamy. Należy jeszcze przypomnieć, że kobiecy warsztat został rozbudowany o część rękodzielniczą, którą poprowadziła pani Małgorzata Klima, co z pewnością potęguje wyjątkowość i szczególność zrealizowanego spotkania.
Wspólny początek okazał się naprawdę dobry. Panie poznawały się i przedstawiały wzajemnie, co wprowadziło nas w luźną i miłą atmosferę. Warsztat został oparty na tekście Jabłko autorstwa Bruno Ferrero, który skłonił uczestniczki do poszukiwań pięknych chwil każdego dnia. Wykonywane mandale ze świeżych jabłek przyczyniły się do rozważań nad tym owocem. Panie biorąc pod uwagę jego walory smakowe i zapachowe oraz strukturę podawały z czym może się kojarzyć i co może symbolizować. Tak zwykłe, a zarazem popularne jabłko nosi w sobie gniazdo z ziarnem, które nadaje nowy początek kolejnemu istnieniu. Na wydrukowanych konturach jabłek, które symbolizowały dni tygodnia, uczestniczki wpisały przynajmniej jedną „perełkę” z minionego dnia.
W drugiej części spotkania pani Małgosia zaproponowała, aby wykonać ozdobne poduszki. Panie ochoczo przystąpiły do „ręcznych robótek”. Na odpowiedniej tkaninie odbijane były wizerunki gwiazd wielkiego kina z lat 50- tych i 60- tych. Następnie kontury były nanoszone odpowiednią farbą. Gdy „obrazki” zostały dopełnione kolorami należało je utwardzić. Pozostało tylko tkaninę wypełnić i zaszyć by nabrała odpowiedniego kształtu. Takim sposobem powstały stylowe „jasieczki” z Marilyn Monroe czy Audrey Hepburn. Pani Małgosia w każej chwili podawała przydatne i ważne informacje na temat wykorzystywanych materiałów i służyła fachową pomocą.
Piątkowy wieczór spędzony w żeńskim gronie przyniósł oczekiwane rezultaty. Każda z pań zabrała ze sobą pozytywne nastawienie i dobry humor. Zapewne za sprawą tak wyjątkowej atmosfery podpartej domowym ciastem i filiżanką wyśmienitej herbaty lub kawy.